Pierwsze damy sejmu
28 listopada 1918 r. Polki uzyskały pełne prawa wyborcze, z czego natychmiast skorzystały
Pierwsze w wolnej Polsce wybory do parlamentu odbyły się w styczniu 1919 r. Na listach wyborczych znalazły się również kobiety. Stanowiły 12 proc. wszystkich kandydatów i zajmowały w większości kiepskie miejsca, jednak ostatecznie osiem z nich zasiadło w ławach sejmowych – pięć już wtedy, a trzy kolejne po wyborach uzupełniających. Wszystkie były wykształcone, często pracowały jako nauczycielki (podczas gdy co czwarty poseł miał wykształcenie co najwyżej podstawowe). Dwie z nich były żonami polityków, trzy nigdy nie założyły rodziny, poświęcając całe swoje życie działalności społecznej. Startowały z różnych list wyborczych, potrafiły jednak wyjątkowo zgodnie współpracować ponad podziałami w ważnych sprawach społecznych. Sam fakt kandydowania do sejmu świadczył zresztą o ich niezbyt konserwatywnych poglądach, zaś problemy związane z odbudową i rozwojem kraju były równie oczywiste dla socjalistek, jak i dla pań z prawicy. Kim były pierwsze polskie posłanki? Maria Moczydłowska (1886–1969) – najmłodsza z posłanek, w chwili zaprzysiężenia miała 33 lata. Nauczycielka z Częstochowy, kandydowała z listy prawicowego Narodowego Zjednoczenia Ludowego. Miejsce na liście zapewnił jej ksiądz Wacław Bliziński, jeden z założycieli NZL (co ciekawe, Kościół bardzo wspierał ideę kobiet posłanek). Jako pierwsza zabrała głos w sejmie, deklarując chęć współpracy z pozostałymi posłankami, niezależnie od reprezentowanej przez nie opcji politycznej, w celu wspólnej walki z ubóstwem i prostytucją.
Pierwsze damy sejmu
Nie były to czcze słowa – Moczydłowska wespół z Gabrielą Balicką z endecji oraz socjalistką Zofią Moraczewską walczyła z zamiłowaniem obywateli do alkoholu, który nazywała „okropną plagą ludzkości” i „trucizną społeczeństwa”. Odniosły sukces – w kwietniu 1920 r. w życie weszła ustawa ograniczająca dostępność napojów wyskokowych, znana jako „lex Moczydłowska”. Mało brakowało, a doprowadziłyby do całkowitej prohibicji – do przyjęcia ustawy zabrakło jednego głosu. Gabriela Balicka-Iwanowska (1867–1962) – wdowa po zmarłym w 1916 r. Zygmuncie Balickim, jednym z głównych ideologów endecji. Narodowy Komitet Stronnictw Demokratycznych umieścił ją na trzecim miejscu swojej warszawskiej listy (pierwsze i drugie zajęli Roman Dmowski i Ignacy Paderewski). Mimo to trudno ją nazwać konserwatystką – była jedną z pierwszych Polek z tytułem doktora. Uzyskała go w 1893 r. na Uniwersytecie Przyrodniczym w Genewie, gdzie studiowała botanikę; następnie prowadziła badania naukowe nad roślinami w Monachium, Krakowie i Warszawie. Jako posłanka działała na rzecz zrównania praw cywilnych kobiet i mężczyzn, twierdząc, że „skoro kobiety cieszą się pełnią praw politycznych, wszelkie pozostałe ograniczenia są przeżytkiem”. Zasiadała w sejmie nieprzerwanie aż do 1935 r. Irena Kosmowska (1879–1945) – przedstawicielka i współzałożycielka PSL „Wyzwolenie”.
Urodzona w Warszawie w rodzinie inteligenckiej, studiowała we Lwowie. Od 1908 r. była redaktorką w antyklerykalnym piśmie ludowym „Zaranie” (w 1911 r. obłożonym klątwą przez kler). Jednocześnie działała w Towarzystwie Kółek Rolniczych im. S. Staszica, doprowadziła też do powstania szkoły dla dziewcząt w Krasieninie. Po zamknięciu „Zarania” przez władze carskie w 1915 r. trafiła na kilka miesięcy do więzienia w Moskwie. Nie zniechęciło jej to – od razu po wyjściu podjęła działalność polityczną i społeczną. Została nawet wiceministrem propagandy w Tymczasowym Rządzie Ludowym Ignacego Daszyńskiego. Jako posłanka nie ograniczała się do kwestii „kobiecych”: edukacji, walki z ubóstwem, choć o nich nie zapominała; zabierała głos także w debacie konstytucyjnej. W 1930 r. znowu skazano ją na więzienie, tym razem za nazwanie Piłsudskiego „obłąkańcem”. Do odsiadki nie doszło dzięki ułaskawieniu niepokornej posłanki przez prezydenta Mościckiego. W czasie II wojny światowej angażowała się w działalność podziemną. Aresztowana przez Gestapo, zmarła w Berlinie wskutek ran odniesionych podczas bombardowania. Jadwiga Dziubińska (1874–1937) – także reprezentowała PSL „Wyzwolenie”. Pochodziła z zamożnej warszawskiej rodziny. Studiowała na tajnym Uniwersytecie Latającym. Od 1897 r. mieszkała na wsi, pracując nad rozwojem oświaty młodzieży wiejskiej. Od 1900 r. była kierowniczką rolniczej szkoły męskiej w Otrębusach, jednak w 1904 r. wybrała szkołę dla dziewcząt w Kruszynku.
Podobnie jak Kosmowska, publikowała w „Zaraniu”, a następnie w tygodniku „Wyzwolenie”. W czasie I wojny światowej dobrowolnie wyjechała na Syberię, aby nieść pomoc polskim zesłańcom. W sejmie pracowała w trzech komisjach: oświaty, ochrony zdrowia i opieki społecznej. Zrezygnowała z ubiegania się o następną kadencję, rozczarowana postawą kolegów partyjnych. Zofia Moraczewska (1873–1958) – z domu Gostkowska, córka rektora Politechniki Lwowskiej, nauczycielka i działaczka społeczna. Wraz z mężem (byłym premierem Jędrzejem Moraczewskim) zostali wybrani do sejmu z list PPSD (Polskiej Partii Socjalno-Demokratycznej). Jako posłanka sprzeciwiała się dyskryminacji kobiet, np. wystąpiła z interpelacją w sprawie planowanego zwalniania urzędniczek w MSZ. Wbrew stanowisku klubu zagłosowała za przyjęciem konstytucji marcowej, za co otrzymała naganę partyjną. Ostatecznie w 1927 r. Moraczewska wystąpiła z PPS i stanęła na czele Demokratycznego Komitetu Wyborczego Kobiet Polskich. Zofia Sokolnicka (1878–1927) – absolwentka filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego i krakowskiej Wyższej Szkoły Muzycznej. Przed I wojną światową zajmowała się działalnością oświatową (jawną i tajną). Podczas wojny pełniła rolę emisariuszki. Obdarzona fenomenalną pamięcią, mogła przekazywać ważne informacje i instrukcje bez potrzeby ich spisywania. Po wojnie współtworzyła Katolicki Związek Polek i Narodową Organizację Kobiet. Do sejmu weszła z listy Narodowej Demokracji. Była najaktywniejszą z posłanek – przemawiała aż 19 razy, głównie w sprawach dotyczących szkolnictwa, zgłosiła 14 interpelacji i 12 wniosków.
W „Kronice Miasta Poznania”, w którym spędziła większość życia, znajduje się wspomnienie o niej: „Śp. Zofia Sokolnicka była (...) genialną i niestrudzoną kapłanką ducha narodowego, oddającą się służbie dla ojczystej sprawy, jak tylko przez pokolenia jeden człowiek oddawać się może. Jej miłość ku sprawie narodu była tak potężna, tak wszechstronna i nieograniczona, jak kiedyś miłość ascetów ku Stwórcy Wszechrzeczy”. Franciszka Wilczkowiakowa (1880–1963) – była działaczka polonijna z Tybingi, gdzie m.in. prowadziła polską księgarnię. Do sejmu weszła z ramienia Narodowej Partii Robotniczej. Działała w komisji opieki społecznej, zasłynęła m.in. długim, żarliwym przemówieniem w obronie praw ludu, wygłoszonym z trybuny w lipcu 1919 r. Niestety, popadła w konflikt ze znanym księdzem, który oskarżył ją o pomówienie. Dzięki immunitetowi poselskiemu Wilczkowiakowej śledztwo zostało umorzone, nie udało jej się jednak ponownie zasiąść w parlamencie. Anna Piasecka (1882–1980) – nauczycielka i działaczka, pochodząca z rodziny ziemiańskiej z Pomorza. W latach 1910–1918 mieszkała w Toruniu, gdzie brała czynny udział w tajnej oświacie, ucząc języka polskiego i rozpowszechniając polską prasę. Następnie działała na terenie Warmii w związku z plebiscytem warmińsko-mazurskim. Do sejmu dostała się z listy chadeckiej Narodowej Partii Robotniczej, później jednak zmieniła przynależność partyjną na PSL „Piast”.
Nie zrobiło to jednak większej różnicy, gdyż przez całą kadencję Piasecka ani razu nie zabrała głosu. Liczba kobiet posłanek z czasem, niestety, spadała. W 1922 r. wybrano ich dziewięć, a także cztery senatorki, jednak ostatni przedwojenny parlament mógł się poszczycić już tylko jedną posłanką – Stefanią Jadwigą Kudelską – oraz czterema senatorkami: Marią Bartlową, Zofią Berbecką, Anną Paradowską-Szelągowską i Heleną Antoniną Sujkowską.
Artykuł powstał dzięki portalowi Ubezpieczenie Kołobrzeg
Dodaj komentarz